Moja inspiracja metodologią Getting Things Done miała miejsce w bliżej nieokreślonym czasie, jednak efekty jakie przyniosło realne wykorzystywanie i działanie oparte o tę metodykę zauważam do dziś.
Zainteresowanie GTD w moim przypadku zrodziło się w momencie, kiedy natłok obowiązków jakie zostawały na mnie nakładane
w kolejnych dniach, miesiącach, latach mojego dorosłego życia zaczynała mnie przerastać. Często zapominałem o wielu ważnych kwestiach, wydarzeniach czy też zadaniach do wykonania, co rodziło rzecz jasna konsekwencje, a także frustrację.
Nie dotyczyło to tylko i wyłącznie mojego życia prywatnego w którym sądzę mógłbym sobie poradzić bez GTD, jednak coraz bardziej przekładało się to na moje życie zawodowe w którym od zawsze chciałem i chcę coś osiągnąć.
Getting Things Done, nie jest metodą czy sposobem na życie dla zapominalskich, przynajmniej nie tylko. To cała filozofia postępowania, która rzecz jasna ma m.in. na celu odciążenie naszego mózgu od konieczności zapamiętywania wszystkich czynności czy też zadań, które musimy wykonać i o których nie możemy zapomnieć. Jest to przede wszystkim sposób organizacji siebie oraz sposób zarządzania sobą w czasie.
Czym zatem tak naprawdę jest GTD?
Cytując Davida Allena, twórcę Getting Things Done oraz autora książki o tym samym tytule, celem stosowania tej metodyki jest:
- uchwycenie wszystkich zadań, które muszą być zrealizowane – natychmiast, później, kiedyś, całościowo, w niewielkim stopniu, czy w jakiejkolwiek inny sposób – w ramy logicznego i niezawodnego systemu niezaprzątającego Twojej głowy i odciążającego myśli
- zdyscyplinowanie Cię w taki sposób, abyś podejmował wstępne decyzje dotyczące każdego zadania jakiego zamierzasz się podjąć, po to, abyś zawsze miał zaplanowane „następne działanie” które w każdej chwili możesz podjąć lub przeprojektować
Według autora, głównym założeniem metody GTD jest pięciostopniowy proces zarządzania zadaniami, czyli:
- Gromadzenie
- Analizowanie
- Porządkowanie
- Przeglądanie
- Realizacja
Gromadzenie polega na zapisywania wszelkich rzeczy, myśli, uwag, które pojawiają się w danej chwili i którym chciałbyś poświęcić więcej czasu nieco później.
Analizowanie, to etap w którym należy określić czy zapisana przez ciebie wcześniej ‘rzecz’ wymaga podjęcia konkretnego działania. Na tym etapie zapisane wcześniej zadanie, rzeczy, myśli, idee ląduje w jednym z trzech miejsc,
a mianowicie koszu, archiwum lub przechowalni.
Porządkowanie polega na skategoryzpwaniu zgromadzonych i przeanalizowanych informacji tak, aby można było do nich łatwo wrócić.
Przeglądanie, to etap w którym aktualizujesz wcześniej uporządkowane zadania oraz rozliczasz sam siebie z wykonania poszczególnych. Zaleca się, aby przeprowadzać cykliczne (pobieżne) przeglądy oraz gruntowne (np. tygodniowe).
Realizacja, to znów najistotniejszy etap w życiu każdej produktywnej osoby. Na typ etapie określasz, zależnie od posiadanej przez siebie energii, czasu oraz sytuacji co będziesz wykonywać.
To po krótce. Po szczegóły zachęcam sięgnąć już do samej książki Davida Allena, z zakupem której z pewnością nie będziesz mieć najmniejszego problemu bowiem jest to w dalszym ciągu bestseller dostępny niemal w każdej księgarni czy to fizycznej czy internetowej.
Miłej lektury. A do GTD, z pewnością powrócimy nie raz.
Dodaj komentarz